BŁOGOSŁAWIONY JAN PAWEŁ II WIELKI

30 May

I oto nadszedł oczekiwany dzień; przyszedł szybko, ponieważ tak podobało się Bogu: Jan Paweł II jest błogosławiony  - te słowa wypowiedział 1 maja 2011 roku papież Benedykt XVI. Rzym i miejscowości bliskie Błogosławionemu wypełniły setki tysięcy pielgrzymów, którzy pragnęli uczestniczyć osobiście lub duchowo w uroczystości beatyfikacji.

Jan Paweł IITermin beatyfikacji nie był przypadkowy. W tym roku pierwszy maja to Niedziela Miłosierdzia Bożego – święto, które ustanowił sam Jan Paweł II, obchodzone w drugą niedzielę po Wielkanocy. Wierni zjawili się w miejscach szczególnie ważnych dla błogosławionego Polaka: Rzymie, Krakowie, Warszawie, Wadowicach. Kto nie dał rady tam być, oglądał relację w telewizji. Były tłum, okrzyki, a jednoczesne skupienie i powaga. Odczuwało się to nawet w telewizyjnym przekazie, czego obie doświadczyłyśmy, oglądając to ważne wydarzenie.

Na placu św. Piotra spośród flag trzymanych przez przybyłych z różnych zakątków świata wyróżniały się te biało-czerwone. Zaskakiwał niezwykle podniosły nastrój, a także solidarność i jedność panująca w tym dniu wśród rodaków Jana Pawła II. Jeden z uczestników uroczystości na placu św. Piotra powiedział: –  Zaskoczyło mnie ogromne poświęcenie przybyłych Polaków. Pielgrzym jest jak żołnierz – musi być gotów na wszystko, na złe warunki, pogodę.

Na miejscu, w którym odbywała się uroczystość, nie zabrakło również pielgrzymów z naszych okolic. Każdy z nich pojechał z własnymi intencjami. Piotr, jeden z uczestników uroczystości, mówił o swojej podróży: – Nie udało mi się pojechać do Rzymu na spotkanie z papieżem za jego życia. Teraz była jedna z ostatnich okazji na spotkanie z nim. Z pewnością dużo ludzi śledziło to wydarzenie w telewizji, jednak zupełnie inaczej można było to przeżyć tam, na miejscu.

Z takim wyjazdem wiązały się również obawy i oczekiwania, które zdradziła nam  Karolina, mieszkanka Tłuszcza, uczestnicząca w uroczystości beatyfikacji: – Bałam się przede wszystkim podróży i  tego, że Watykan to jednak obcy kraj. Odczuwałam strach przed jazdą autokarem i obawę, że nie zdążymy na czas z powodu korków. Ale żadna z obaw się nie sprawdziła, chociaż momentami było ciężko. W nocy przed beatyfikacją nie udało mi się przespać nawet godziny z powodu ogromnego tłumu ludzi, ale było warto. Jestem tylko trochę rozczarowana tym, ze nie udało mi sie pomodlić przed trumną Jana Pawła II, gdyż kolejnego dnia plac Świętego Piotra był juz zamknięty. Ale mimo to ten wyjazd był niesamowitym przeżyciem, które na długo zapamiętam.

Był to naprawdę wielki dzień i równie wielkie przeżycie dla wielu ludzi. Jan Paweł II podbił serca nie tylko wiernych. Kasia, również mieszkanka naszej gminy, także ceniła bardzo naszego wielkiego rodaka: – Choć jestem osobą niewierzącą, papież Polak jest dla mnie jednym z większych autorytetów. To w pewien sposób ideał człowieka, zaimponowała mi jego postawa życiowa. Był uczestnikiem wielu wydarzeń historyczno-politycznych, które odegrały ważne role w naszych czasach. Jest to „papież mediów”, ponieważ jako pierwszy pozwolił zwykłym ludziom przez telewizję czy inne środki masowego przekazu wejść w życie Watykanu. Jego życie ilustruje sentencję, którą ludzie powinni się kierować: ciężką pracą i dobrocią względem innych, można zajść bardzo daleko.

Jan Paweł II – człowiek wielki przez swoją mądrość, ale i skromność. Czy ktoś jeszcze będzie w stanie zjednać tylu ludzi, nawet o skrajnych przekonaniach i poglądach?

  • Olga Kielak, Aleksandra Laskowska

Comments are closed.